Każdy ma swój własny, osobisty charyzmat. Każdy otrzymał od Boga specjalne dary, które powinien odkryć, pielęgnować i nimi żyć. Przypomina o tym ks. bp Grzegorz Ryś w swej książce „Brat Albert”.
Chociaż piszę ją historyk Kościoła to, nie jest ona biografią świętego, ani kroniką jego życia. Jest ukazaniem duchowej drogi jaką Adam Chmielowski musiał przejść aby odkryć w sobie głos BOGA.
Sama postać brata Alberta, człowieka – idealisty, Polaka – patrioty, utalentowanego artysty, potem brata i założyciela zgromadzenia Albertynów dla wielu z nas może być niezwykle bliska. Tak jak my szukał on w sobie największego bogactwa, ukrytego skarbu, który w końcu odkrył i był nim BÓG. Dobrze podsumowują tą sytuacje jego słowa: „Głupi jest kto ma źródło pod nosem, a pije z konewki!”.
Książka pozwala nam odkryć osobisty charyzmat brata Alberta. Jest on zawarty w trójkącie na którego wierzchołkach znajdują się rady ewangeliczne, walka z pokusami oraz pomoc bezdomnym i ubogim.
Rady ewangeliczne i ich rozumienie czerpał od św. Franciszka, a zwłaszcza z Testamentu.
Walka z pokusami wzorowana na Ostrożnościach św. Jana od Krzyża.
Pomoc bezdomnym na przykładzie św. Wincentego a Paulo.
Biskup Grzegorz Ryś używając prostych zdań trafia w samo sedno procesów zachodzący w człowieku, Kościele i świecie. Odwołując się do duchowości wymienionych wyżej świętych podaję gotowe recepty na rozwiązanie problemów trapiących współczesnego człowieka, niezależnie czy jest nim zakonnik czy osoba świecka.
br. Łukasz P.