Jak co roku na Boże Narodzenie w seminarium zostają tylko niektórzy bracia. Część z nas rozjechała się do klasztorów na praktyki, a bracia z czwartego kursu pojechali do domów rodzinnych. W Krakowie zostali m. in. bracia z kursu II, którzy organizowali Żywą Szopkę.
Tuż przed świętami, jak chyba w każdym domu przychodzi pora na wielkie sprzątanie. Tak też było i u nas. Jednak najwięcej pracy włożyliśmy przygotowanie stołów na wigilię dla ubogich, która odbyła się w naszych krużgankach.
W końcu przyszedł czas zasiąść do wieczerzy wigilijnej. Po odmówieniu wspólnych nieszporów spotkaliśmy się wszyscy refektarzu, gdzie łamiąc się opłatkiem składaliśmy sobie świąteczne życzenia. Oczywiście przy stole nie mogło zabraknąć wspólnego kolędowania.
Natomiast wieczorem o 22:00 ruszyła Żywa Szopka. Szczegółowe relacje wraz z licznymi galeriami zdjęć znajdziecie tutaj. O 24:00 w naszej bazylice braliśmy udział w Pasterce, a po niej w rekreacji spotkaliśmy się na kolędowaniu.
Pierwszy dzień Świąt to czas świętowania i odpoczynku. Wtedy też pierwszy punkt programu jakim jest jutrznia jest o godzinie 9:00. Cały dzień to czas śpiewania kolęd oraz odpoczynku. Oczywiście także Żywa Szopka.
W drugi dzień odwiedziliśmy jak co roku siostry klaryski. Udaliśmy się do nich ze zwierzętami z Szopki oraz kolędą. Po południu po chwili odpoczynku rozpoczął się ostatni dzień Żywej Szopki. Wieczór to już czas odpoczynku we wspólnym gronie.
I tak właśnie minęły nam Święta.