W Krakowie dzisiaj dało się w końcu poczuć wiosnę. Zaświeciło słońce, tak dawno już wyczekiwane przez wielu. Nasi bracie skrzętnie wykorzystali te pierwsze przebłyski słoneczne i ruszyli do pracy.
Oczywiście za co pierwszego można było się wziąć po zimie? Chyba odpowiedź jest prosta. Na pierwszy ogień poszły okna, bo przecież musi być widać to piękne słoneczko za oknem 🙂
A to wcale nie jest u nas łatwe, umyć tak wysokie okna. Niektórzy musieli korzystać z wyspecjalizowanego sprzętu jakim jest drabina 😀
Mamy tylko nadzieję,że tak piękna pogoda będzie nam już towarzyszyła przez resztę tej wiosny i będzie się poprawiać z dnia na dzień. Bo od jutra przecież nie będzie już funkcjonowało powiedzenie „W marcu jak w garncu”. Miejmy tylko nadzieje, że to związane z kwietniem się nie sprawdzi…